Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
3 posters
Strona 1 z 1
Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
Kraj/Wyspa/Miasto/Region/Land: Singapur, czasem nazywany także Miastem Lwa (od sanskryckich słów: singa - lew oraz pura - miasto)
Imię i nazwisko: Tan Lee-Sang, chociaż lubi gdy mówi się na niego po prostu Sang
Wiek: Na 18 lat wygląda, no.
Wygląd zewnętrzny: Sang jest szczupłym chłopakiem o wzroście 176 cm. Posiada piękne, ciemnokasztanowe włosy, prawie czarne, jednak pod światło wyraźnie ujrzeć można ich brąz. Często plecie je w warkocza, który sięga do połowy długości przedramienia, zawsze związany wstążką koloru czerwonego. Lubi czasem też zrobić sobie wysoką kitkę przez co wygląda jeszcze niewinniej. Ma do tego także grzywkę, dość długą, a niektóre kosmyki regularnie wpadają mu do patrzałek. Ah, oczy. Oczy to on ma piękne, są głębokie i pełne uczuć, barwą przypominają złoto pomieszane z nutką brązu i karmelu. Jedyne co przeraża w jego wyglądzie to brytolskie brwi, no ale czego się było spodziewać? Nie są one jednak tak... "rozłożyste", więc jak się przymruży oczy albo daleko stanie to wydają się normalne. Jego twarz jest drobna i bez skazy, często, a wręcz praktycznie widnieją na niej rumieńce. Ma mały, zgrabny nosek, usta nie za duże, często wyginające się w figlarnym i słodkim uśmieszku. Do jakiś wielkich sportowców zbytnio nie należy, jednak brzuch ma dobrze zbudowany, ramiona nie są patyczakowate, widać na nich zarys mięśni. Na ogół chodź ubrany w czerwone t-shirt'y, koszule, ewentualnie bez górnej części garderoby. Na dolne partie ciała naciąga obcisłe, czarne spodnie długością na dupie przypominające trochę biodrówki. Kwalifikuje się do spalenia na stosie, ale nie ważne. Co do obuwia bywa różnie, przeważnie są to jednak trampki z wysokimi podeszwami w najróżniejsze wzory i kolory.
Charakter: Trzeba przyznać, że ten uroczy chłopczyna ma dość wybuchowy charakter. Na wstępie trzeba podkreślić, że jest niezwykle dobrym aktorem, taka umiejętność przydaje się w życiu. Swym wyglądem sprawia wrażenie niewinnego, uroczego i nieśmiałego chłopca no i w sumie taki jest, jednak przez krótki czas. W późniejszym czasie staje się coraz bardziej rozgadany, odważny, może odrobinę denerwujący. Jest niczym prezent-niespodzianka, nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Na ogół opanowany, potrafi rozwiązywać konflikty bez większych sporów. Jest też niezwykle szczery, czasem nawet i nazbyt, nie lubi owijać w bawełnę a i tego nie docenia wśród swych rozmówców. Jednak nie jest chodzącym ideałem, czasem jak każdy ma swoje gorsze dni, wtedy jest egoistyczny i nieprzyjemny, szorstki i nie interesują go inni. Jak dobrze, że takie dni nie zdarzają się często.
Relacje z innymi:
Zalety i wady:
+
-
Zainteresowania:
Ciekawostki:
Imię i nazwisko: Tan Lee-Sang, chociaż lubi gdy mówi się na niego po prostu Sang
Wiek: Na 18 lat wygląda, no.
Wygląd zewnętrzny: Sang jest szczupłym chłopakiem o wzroście 176 cm. Posiada piękne, ciemnokasztanowe włosy, prawie czarne, jednak pod światło wyraźnie ujrzeć można ich brąz. Często plecie je w warkocza, który sięga do połowy długości przedramienia, zawsze związany wstążką koloru czerwonego. Lubi czasem też zrobić sobie wysoką kitkę przez co wygląda jeszcze niewinniej. Ma do tego także grzywkę, dość długą, a niektóre kosmyki regularnie wpadają mu do patrzałek. Ah, oczy. Oczy to on ma piękne, są głębokie i pełne uczuć, barwą przypominają złoto pomieszane z nutką brązu i karmelu. Jedyne co przeraża w jego wyglądzie to brytolskie brwi, no ale czego się było spodziewać? Nie są one jednak tak... "rozłożyste", więc jak się przymruży oczy albo daleko stanie to wydają się normalne. Jego twarz jest drobna i bez skazy, często, a wręcz praktycznie widnieją na niej rumieńce. Ma mały, zgrabny nosek, usta nie za duże, często wyginające się w figlarnym i słodkim uśmieszku. Do jakiś wielkich sportowców zbytnio nie należy, jednak brzuch ma dobrze zbudowany, ramiona nie są patyczakowate, widać na nich zarys mięśni. Na ogół chodź ubrany w czerwone t-shirt'y, koszule, ewentualnie bez górnej części garderoby. Na dolne partie ciała naciąga obcisłe, czarne spodnie długością na dupie przypominające trochę biodrówki. Kwalifikuje się do spalenia na stosie, ale nie ważne. Co do obuwia bywa różnie, przeważnie są to jednak trampki z wysokimi podeszwami w najróżniejsze wzory i kolory.
Charakter: Trzeba przyznać, że ten uroczy chłopczyna ma dość wybuchowy charakter. Na wstępie trzeba podkreślić, że jest niezwykle dobrym aktorem, taka umiejętność przydaje się w życiu. Swym wyglądem sprawia wrażenie niewinnego, uroczego i nieśmiałego chłopca no i w sumie taki jest, jednak przez krótki czas. W późniejszym czasie staje się coraz bardziej rozgadany, odważny, może odrobinę denerwujący. Jest niczym prezent-niespodzianka, nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Na ogół opanowany, potrafi rozwiązywać konflikty bez większych sporów. Jest też niezwykle szczery, czasem nawet i nazbyt, nie lubi owijać w bawełnę a i tego nie docenia wśród swych rozmówców. Jednak nie jest chodzącym ideałem, czasem jak każdy ma swoje gorsze dni, wtedy jest egoistyczny i nieprzyjemny, szorstki i nie interesują go inni. Jak dobrze, że takie dni nie zdarzają się często.
Relacje z innymi:
- Anglia - Ten marudny Brytyjczyk jest mu niezmiernie bliski, odziedziczył po nim brwi i lubość do herbaty. Chociaż czasem Sang ma ochotę wydrapać mu oczy i połamać kończyny to jednak wie, że nie byłby w stanie tego uczynić, zbyt bardzo go lubi.
- Japonia - Jeden drugiemu nie przeszkadza, a czasem i nawet normalnie da się pogadać. Trochę dziwny koleś i zbyt cichy, jednak czas spędza się z nim nawet ok.
- Malezja - Ehm, na samą myśl aż się wszystko w środku gotuje, jak można być tak upierdliwym człowiekiem? Jedyne co ma do roboty to naśmiewanie się z Singapuru, no ale czym on uczynił? Jedyna osoba, której nie może ścierpieć, nie ukrywa do tej osoby swych negatywnych uczuć.
- Chiny - Jak miło jest mieć tak podobne kultury. Wprawdzie Yao jest trochę bardziej tradycyjny niż Sang, nie przeszkadza to jednak w tym by się lubili. Przyjazny człowiek z ciekawym życiorysem, godny uwagi, no.
Zalety i wady:
+
- szczery
- zaradny
- otwarty na nowe znajomości
-
- czasem egoistyczny
- humorzasty
Zainteresowania:
- Jeżeli jedzenie można nazwać zainteresowaniem to właśnie jest jego główne hobby! Uwielbia ostre smaki połączone z nutą słodyczy, takie jak roti prata z krabem i ostrą papryką, a także ceni sobie dość dziwne połączenia, takie jak Gulai Daun Ubi – liście batatów duszone w mleczku kokosowym.
- Zakupy, zakupy, zakupy! Nie ma niczego lepszego od chodzenia po sklepach i przymierzania modnych ubrań. Chociaż portfel jest innego zdania...
Ciekawostki:
- Po Monako Singapur jest drugim najgęściej zaludnionym państwem świata (6573 os./km²). Większość z nich zamieszkuje Singapur, na pozostałych wysepkach mieszka niespełna kilkanaście tysięcy osób.
- Pomimo swoich niewielkich rozmiarów, Singapur ma jedne z najbardziej zaawansowanych sił zbrojnych w Azji Wschodniej.
- Singapur jest najważniejszym i największym centrum edukacji na wysokim poziomie w Azji południowo-wschodniej (i jednym z najważniejszych w całej Azji jak i na świecie).
- "Jaram się tym jak Nietzschem!"
Ostatnio zmieniony przez Singapur dnia Pią Mar 22, 2013 12:37 am, w całości zmieniany 5 razy
Singapur- Jem lwy, bo koty są dla cieniasów.
- Urodziny : 09/08/1819
Wiek : 204
Liczba postów : 13
Join date : 20/03/2013
Skąd : Singapur
Re: Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
Ja Ci dam AKCEPTA ,bo wiem,żeś się napracował, dlatego ode mnie jest akcept,ale w pełni zdecyduje o tobie Słupca c:
Re: Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
A ja się uczepię. (bez urazy, czy coś... ^^') Singapur faktycznie był okupowany przez Japonię... ale w latach 1942-1945.
I w sumie tyle. A KP ładne, tak poza tym. ^^
I w sumie tyle. A KP ładne, tak poza tym. ^^
Słupca- Urodziny : 15/11/1290
Wiek : 733
Liczba postów : 16
Join date : 17/03/2013
Skąd : Niech pomyślę... ze Słupcy? |D
Re: Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
Kurna, ciągle zapominam, że to przecież jest XIX wiek! Fak, idę to zmieniać czym prędzej.
Coś mi po prostu podpowiadało, że ich relacje nie mogą być aż tak piękne, więc widząc tylko wzmiankę o okupacji bez większego zastanowienia nabazgrałem to a później wkroczyła wyżej wymieniona skleroza i rok 1942 nie był niczym dziwnym, eh. ;_;
Coś mi po prostu podpowiadało, że ich relacje nie mogą być aż tak piękne, więc widząc tylko wzmiankę o okupacji bez większego zastanowienia nabazgrałem to a później wkroczyła wyżej wymieniona skleroza i rok 1942 nie był niczym dziwnym, eh. ;_;
Singapur- Jem lwy, bo koty są dla cieniasów.
- Urodziny : 09/08/1819
Wiek : 204
Liczba postów : 13
Join date : 20/03/2013
Skąd : Singapur
Re: Miasto Lwa, czyli powód do radości!~
Każdemu się zdarzy. Ale też fail z admińskiej strony,bo nikt tego nie zauważył .n.
Similar topics
» Pastaaaa~ Czyli KP Włoch Północnych
» Regulamin! Czyli coś co każdy powinien znać.
» Skojarzenia, czyli zabawa w wytężanie umysłu!
» Feliks Łukasiewicz czyli jak żyć wśród zaborców!
» Wina dajcie! Czyli wszystko o Mołdawii. (poprawka 2)
» Regulamin! Czyli coś co każdy powinien znać.
» Skojarzenia, czyli zabawa w wytężanie umysłu!
» Feliks Łukasiewicz czyli jak żyć wśród zaborców!
» Wina dajcie! Czyli wszystko o Mołdawii. (poprawka 2)
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|